Czas czytania: 4 minuty.
Z artykułu dowiesz się:
- Co wchodzi w skład dobrego programu naprawczego firmy,
- Jak działa model wczesnego ostrzegania przed upadłością,
- Jak pandemia wpłynęła na podaż siły roboczej.
Wioleta OGÓREK
Junior Accountant w RSM Poland
Ochrona przedsiębiorstw przed upadłością stanowi w dzisiejszych czasach bardzo ważny aspekt zarządzania finansowego. Widmo bankructwa wisi niestety nad coraz większą liczbą firm, niezależnie od tego, czy dana spółka dobrze prosperuje, czy też jej płynność jest zagrożona.
Główną przyczyną upadłości podmiotów jest lekceważenie, głownie przez zarząd, pierwszych sygnałów, których pojawienie się powinno zostać odczytane jako poważny problem. Ta pozornie błaha bagatelizacja pociąga za sobą kolejne negatywne skutki i w efekcie może doprowadzić firmę do całkowitego bankructwa.
Przemyślany program naprawczy to klucz do stabilności firmy
Na szczęście, podjęte w porę i odpowiednio skoordynowane działania, mogą uratować firmę. Nieocenioną pomocą może być między innymi wprowadzanie programu naprawczego. Szansę na przetrwanie oraz rozwój mają jednak tak naprawdę te przedsiębiorstwa, które skutecznie dopasowują się do zmian zachodzących w dzisiejszych czasach. Nie pozwalając konkurencji pozostawić się w tyle i zaspokajając potrzeby nawet najbardziej wymagających konsumentów budują coraz większą bazę klientów, dzięki czemu ich szanse na utrzymanie się na rynku znacznie wzrastają.
W dzisiejszych czasach niemal każde działanie podejmowane przez firmę związane jest z ryzykiem. Stało się ono zjawiskiem nieuniknionym i właściwie koniecznym do osiągnięcia zysków. Im większe ryzyko tym większe zyski, jednakże obecnie, dla wielu firm, podejmowanie go stało się zbyt niebezpieczne. Jest to wina jednego z największych potencjalnie negatywnych globalnych ryzyk prowadzących do bankructwa firm – pandemii.
Risk management w czasach koronawirusa
Chociaż ostatecznych efektów pandemii wirusa SARS-CoV-2 nie da się jeszcze w pełni przeanalizować, to już dziś wiadomo, że miała ona bardzo poważny wpływ na gospodarkę. Izolowanie się ludności, spowodowane strachem przed chorobą, doprowadziło do istotnego spadku wydatków konsumpcyjnych. Konsumenci, zamiast podróżować czy chodzić do centrów handlowych, pozostawali w domach, co szczególnie dotknęło branże turystyczną, transportową, rozrywkową i gastronomiczną. Należące do tych gałęzi gospodarki podmioty stały się nagle najbardziej narażone na ryzyko bankructwa i często, nie będąc w stanie odpowiednio szybko przyjąć pozwalającej na przetrwanie polityki i strategii, nie dały sobie rady z nieoczekiwaną zmianą sytuacji.
Równie ważnym skutkiem epidemii były także zakłócenia w podaży siły roboczej. Produkcja spadała, przychody firm były bliskie zeru, a koszty stałe – czyli między innymi pensje – wciąż należało pokrywać, pamiętając jednocześnie o regulowaniu długów. Praktyka pokazuje, że to właśnie w tego typu okolicznościach ryzyko bankructwa przedsiębiorstwa wzrasta najbardziej. Aby uniknąć znalezienia się w tak nieprzyjemnej sytuacji, podmiot zarządzający powinien stale kontrolować podejmowane przez siebie działania, a także monitorować otoczenie, w którym działa firma.
Model wczesnego ostrzegania przed upadłością firmy
Z uwagi na obowiązujące w Polsce przepisy prawa – a także ze względu na wspomniane wcześniej aspekty gospodarcze – zarówno właściciele przedsiębiorstwa, jak i jego zarząd, powinni być zainteresowani monitorowaniem kondycji finansowej firmy oraz utrzymywaniem jej na satysfakcjonującym poziomie. Zadbanie o to wiąże się między innymi z wprowadzeniem dowolnego, choćby najprostszego, narzędzia służącego do prognozowania zagrożenia finansowego.
Na rynku dostępna jest szeroka gama prostych w zastosowaniu modeli, pozwalających przedsiębiorstwu bardzo miarodajnie oszacować ryzyko utraty płynności finansowej. Charakteryzują się one bardzo wysoką skutecznością, sięgająca nawet 90%, a przy tym łatwo je przygotować, ponieważ w ich formułach posłużono się wskaźnikami finansowymi obliczanymi na podstawie danych pochodzących ze sprawozdań finansowych.
Wskaźniki te, przemnożone przez odpowiednie wagi i dodane do siebie, pozwalają uzyskać wartość, na podstawie której podmiot albo klasyfikowany jest jako przedsiębiorstwo zagrożone bankructwem, albo zostaje uznany za firmę, która cieszy się dobrą kondycją finansową.
Nie tylko identyfikacja, ale też zrozumienie zagrożenia
Dogłębna analiza sytuacji firmy, zwłaszcza w dzisiejszych, niezwykle niepewnych, czasach, jest niemalże koniecznością. Wspomniane wyżej modele wczesnego ostrzegania przed upadłością są atrakcyjnym narzędziem pozwalającym między innymi na zbadanie zdolności jednostki do kontynuowania działalności. Zastosowanie ich bez wątpienia pozwoli wykryć pierwsze niepokojące symptomy finansowe oraz skłonić zarząd i właścicieli do wprowadzenia z odpowiednim wyprzedzeniem działań restrukturyzacyjnych.
Jako doradcy finansowi mamy ogromne doświadczenie w układaniu strategii zarządzania ryzykiem oraz ocenie szans powodzenia przedsięwzięć gospodarczych i wiemy, że nieświadomość tego, jak istotny jest Risk Management, może mieć niezwykle negatywne skutki nawet dla najlepiej prosperującego biznesu. Aby zadbać o swój interes, przedsiębiorcy powinni wyciągnąć nauczkę z pandemii i postarać się o poszerzanie wiedzy z zakresu stosowania metod oceny zagrożeń. W końcu nikt bardziej niż zarząd nie powinien być zainteresowany wczesnym wykrywaniem ryzyka bankructwa.