Czas czytania: 4 minuty.
Z artykułu dowiesz się:
- Jak uzyskać zwolnienie od podatku dla spadków oraz darowizn;
- Czy pod pojęciem przepisów prawa administracyjnego mieszczą się także przepisy prawa podatkowego;
- Bieg jakich terminów regulowały przepisy ustawy covidowej.
Katarzyna SADOWSKA
Tax Supervisor w RSM Poland
Na początku pandemii rząd i samorządy podjęły wiele działań mających na celu ograniczenie rozprzestrzeniania się koronawirusa COVID-19. Podjęte decyzje miały wpływ na działanie instytucji państwowych oraz na rozpatrywanie spraw obywateli. W ramach tzw. ustawy covidowej (i szeregu jej późniejszych nowelizacji) doszło do zawieszenia biegu niektórych terminów przewidzianych przepisami prawa administracyjnego. Przepis ten, choć obowiązywał zaledwie kilka miesięcy, wzbudził wiele wątpliwości. Jedną z nich rozwiał niedawno Naczelny Sąd Administracyjny.
Nabycie spadku – kto powinien złożyć deklarację do urzędu?
Ustawa o podatku od spadków i darowizn przewiduje zwolnienie od podatku dla spadków (oraz darowizn) otrzymanych od najbliższej rodziny. Zwolnienie to można zastosować jednak wyłącznie wtedy, gdy spełnione zostaną określone warunki. Jednym z nich jest zgłoszenie spadku (lub darowizny) w ciągu 6 miesięcy od dnia uprawomocnienia się orzeczenia sądu stwierdzającego nabycie spadku (lub od daty otrzymania darowizny). Zgłoszenia takiego dokonuje się na specjalnym formularzu SD-Z2.
Ile jest czasu na złożenie SD-Z2 i czy w związku z pandemią termin na zrobienie tego też uległ zawieszeniu?
Ze względu na przepisy ustawy covidowej, termin na złożenie SD-Z2 był niejasny, gdyż podatnicy nie byli pewni, czy uległ on, wraz z innymi terminami, zawieszeniu. Problem ten rozstrzygnął dopiero Naczelny Sąd Administracyjny.
Spór z fiskusem w tej kwestii toczyła podatniczka, która otrzymała spadek po mężu. Postanowienie sądu o stwierdzeniu nabycia spadku stało się prawomocne w listopadzie 2019 r., a spadkobierczyni zgłosiła do urzędu otrzymanie spadku dopiero w czerwcu 2020 r. Stało się to zatem po upływie ustawowego terminu, wynoszącego 6 miesięcy.
Zdaniem naczelnika urzędu skarbowego, opóźnienie w złożeniu formularza sprawiło, że otrzymanie spadku nie podlega zwolnieniu, zatem podatniczka powinna zapłacić podatek od spadków i darowizn. Kobieta jednak nie zgodziła się z taką decyzją i postanowiła złożyć od niej odwołanie, a gdy i to nie pomogło – zaskarżyć sprawę do sądu administracyjnego.
Jak sądy administracyjne oceniły spóźnienie w złożeniu SD-Z2?
Spór toczony z urzędem skarbowym trafił do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Bydgoszczy, który, po zapoznaniu się ze stanem faktycznym i prawnym, orzekł 25 maja 2021 r. (sygn. akt I SA/Bd 147/21), iż nie sposób uznać, że celem wprowadzenia spornego przepisu (art. 15 zzr ust. 1 ustawy o przeciwdziałaniu COVID-19 z 2 marca 2020 r.) było objęcie ochroną prawną jedynie niektórych uczestników obrotu prawnego w zakresie prawa publicznego, a pozbawienie takiej ochrony pozostałych.
Sąd zgodził się z podatniczką, że w omawianych przepisach nie chodziło jedynie o przepisy prawa administracyjnego w ścisłym tego słowa znaczeniu, ale także o przepisy prawa podatkowego. Podkreślił jednocześnie, że organ odmówił podatniczce prawa do zastosowania ww. zwolnienia podatkowego wyłącznie z uwagi na zastosowaną przez urząd wykładnię tego przepisu.
NSA zgodził się z kształtującą się linią orzeczniczą
Fiskus nie zgodził się z wyrokiem WSA w Bydgoszczy i złożył od niego skargę kasacyjną. Nie przekonał jednak NSA, gdyż ten w wyroku z 9 grudnia 2021 r. (o sygn. akt III FSK 4485/21) podzielił stanowisko mówiące, iż pod pojęciem przepisów prawa administracyjnego mieszczą się także przepisy prawa podatkowego. Wprowadzane przez ustawę covidową zawieszenie biegu niektórych terminów obejmuje więc także regulację o 6-miesięcznym terminie na zgłoszenie otrzymania spadku do urzędu skarbowego.
Czy fiskus zawsze ma rację?
Zdaniem NSA, ochrona zdrowia obywateli w czasie pandemii jest priorytetem, a regulacje zawarte w ustawie o przeciwdziałaniu COVID-19 nie mogą być interpretowane i stosowane zawężająco w taki sposób, w jaki starał się to uczynić fiskus.
W ocenie NSA przepisy ustawy covidowej regulowały bieg nie tylko tzw. terminów zawitych, czyli takich, których co do zasady nie da się przedłużyć a których upływ może powodować dla podatnika negatywne skutki. Chodziło w nich też o terminy na dokonania przez podatnika określonych czynności związanych z jego prawami i obowiązkami.
Zapisz się do Newslettera RSM Poland i bądź na bieżąco w najważniejszych kwestiach z zakresu prawa, finansów i podatków.
Zapisz się