Karolina HAHN
International Department Assistant w RSM Poland
Każdy prawnik, lecz także niemal każdy przedsiębiorca chociaż raz w swoim zawodowym życiu spotkał się z instytucją PROKURY, która stanowi przykład klasycznej instytucji prawa handlowego. Regulacja prokury została obecnie unormowana w rozdziale III Kodeksu cywilnego w art. 1091 – 1099 (dalej jako: K.C.).
Instytucja sama w sobie stanowi określony rodzaj pełnomocnictwa, które może zostać ustanowione tylko i wyłącznie przez przedsiębiorcę podlegającego obowiązkowi wpisu do rejestru przedsiębiorców Krajowego Rejestru Sądowego (patrz art. 1091 K.C.). Najprościej jednak rzecz ujmując, można stwierdzić, że każda prokura jest pełnomocnictwem, ale nie każde pełnomocnictwo jest prokurą.
Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom i potrzebom przedsiębiorców ustawodawca wyróżnił trzy rodzaje prokury:
- samodzielną (zwaną także samoistną) – która daje prokurentowi możliwość samodzielnego oraz swobodnego działania w imieniu mocodawcy;
- łączną – która charakteryzuje się koniecznością współdziałania wszystkich prokurentów, jeśli określona czynność prawna ma być ważna na gruncie obowiązującego prawa;
- oddziałową – która ogranicza zakres działania prokurenta do czynności wpisanych do rejestru oddziału przedsiębiorstwa.
Nieformalnie, ale już od dłuższego czasu, mówiło się również o tzw. prokurze łącznej nieprawidłowej, która uprawnia prokurenta do działania z innym członkiem zarządu danej spółki (ale nie z drugim prokurentem łącznym). Początkowe sprzeciwy Sądu Najwyższego wobec prokury łącznej nieprawidłowej zostały rozwiane po nowelizacji Kodeku cywilnego, która weszła w życie z dniem 1 stycznia 2017 r., i która to nowelizacja ostatecznie wprowadziła do polskiego prawa możliwość udzielenia prokury tego rodzaju.
ORGANICZENIA PROKURY A PRAKTYKA SĄDOWA
Niestety polskie ustawodawstwo ma to do siebie, że nazbyt często ulega różnego rodzaju zmianom i zdarza się, że dobrze funkcjonujące instytucje, zaczynają chylić się ku złym praktykom prawodawczym, a może raczej ku złej interpretacji praktyków prawa. I tak prokura, która w gruncie rzeczy miała pomóc przedsiębiorcom w prowadzeniu ich działalności, coraz częściej zaczyna być traktowana po prostu obojętnie, szczególnie przez sądy rejestrowe.
Przechodząc od teorii do praktyki, jakiś czas temu spotkałam się z przypadkiem spółki, która miała ustanowionego prokurenta samoistnego. Jak się szybko okazało, ustanowiona prokura pozostała tylko prokurą w teorii. Działając w zakresie swego umocowania, prokurent samoistny podpisał niezbędne dokumenty rejestrowe, które zostały złożone w sądzie. Ku zaskoczeniu wszystkich i wbrew przyjętej logice, referendarz prowadzący postępowanie rejestrowe wezwał wnioskodawcę do złożenia wniosku podpisanego zgodnie z reprezentacją zarządu ujawnioną w odpisie KRS spółki.
Zgodnie bowiem ze stanowiskiem doktryny, prokurent posiada wyjątkowo szeroki, ustawowo określony wachlarz uprawnień i obowiązków z którego może korzystać, ale ustawodawca nałożył także „embargo” na działania prokurentów, które ograniczają się do sfery przedmiotowej prowadzenia przedsiębiorstwa. Tak więc „embargo” ogranicza aktywności podejmowane w imieniu mocodawcy do zakresu czynności związanych stricte z prowadzeniem przedsiębiorstwa w rozumieniu art. 551 K.C. Każdorazowe działanie wykraczające poza wskazaną sferę będzie traktowane jako przekroczenie uprawnień prokurenta i może spotkać się z brakiem akceptacji podjętych czynności, głównie ze strony organów rejestrowych.
Zgodnie z posiadaną przez nas wiedzą oraz praktyką stosowaną przez wiele lat, sądy rejestrowe dopuszczały możliwość podpisywania składanych wniosków przez prokurentów spółek, traktując je jako wnioski odnoszące się w całości do przedsiębiorstwa spółki (tj. przedsiębiorstwa w znaczeniu podmiotowym i przedmiotowym). Bo o ile prokura daje uprawnienie do podejmowania czynności związanych stricte z prowadzeniem przedsiębiorstwa, to dlaczego coraz częściej spotykamy się z odmową rejestracji wpisu zmian w spółkach, w których ustanowieni zostali prokurenci?
Wybrane orzecznictwo sądów wskazuje, iż reprezentowanie spółki w postępowaniu rejestrowym nie zalicza się do czynności związanych z prowadzeniem przedsiębiorstwa w rozumieniu art. 551 K.C. i z tego powodu spółka nie może być w nim reprezentowana ani przez prokurenta, ani przez pełnomocnika (choćby profesjonalnego) ustanowionego przez prokurenta. Oczywiście nie wszyscy juryści są zgodni co do tego i coraz częściej słyszymy głosy przeciwne tej praktyce. Zaś w ocenie referendarzy prowadzących postępowania rejestrowe, składanie wniosków o wpis do rejestru przedsiębiorców KRS pozostaje w sferze stosunków organizacyjno-prawnych danego przedsiębiorcy (spółki), a więc dotyczy stosunków osobowych, nie majątkowych i przez to nie jest objęte uprawnieniem działania dla prokurenta spółki.
Powyższe potwierdził Sąd Okręgowy w Szczecinie wydanym postanowieniem z dnia 4 lipca 2014 r. (sygn. akt. VIII Gz 111/14), w którym czytamy, że prokura jako pełnomocnictwo wprawdzie posiada bardzo szeroki zakres przedmiotowy, ale musi być on ujęty w granicach wytyczanych przez ustawową powinność pozostawania w kręgu czynności związanych z prowadzeniem przedsiębiorstwa. Pomimo szerokiego zakresu działania, prokura nie może być rozumiana jako pełnomocnictwo niczym nieograniczone, bądź pełnomocnictwo do dokonywania wszelkich czynności, do których umocowany jest organ zarządzający spółką. Wykładania ta stoi w sprzeczności z art. 1091 § 1 K.C. Przede wszystkim prokura nie upoważnia do wykonywania działań, które odnoszą się do sfery organizacyjnej mocodawcy oraz wykonywania przez niego uprawnień tudzież powinności prawnych, niezależnych od kwestii powadzenia przedsiębiorstwa. A do takich właśnie powinności zalicza się obowiązki rejestrowe.
Kończąc powyższe rozważania można z całą pewnością stwierdzić, że wbrew powszechnie panującym opiniom i poglądom instytucja prokury sprawdziła się na przestrzeni lat i to zarówno w teorii, jak i w praktyce. Powołanie prokurenta w spółce daje gwarancję nie tylko sprawniejszego prowadzenia przedsiębiorstwa, ale przede wszystkim w znacznym stopniu ułatwia prowadzenie działalności. Czas pokaże czy judykatura w zakresie prokury zostanie ujednolicona, a sądy rejestrowe zaczną stosować wspólnie wypracowaną linię orzeczniczą. Jakkolwiek ograniczenie możliwości działania prokurentów w obrębie postępowań rejestrowych może skutecznie zniechęcić przedsiębiorców do rejestracji tej instytucji. Pomimo pojawiąjących się komplikacji, wciąż jednak wiele spółek decyduje się na ustanowienie prokury. Czy w obliczu braku aprobaty ze strony sądów rejestrowych, ulegnie to zmianie? Poczekamy, zobaczymy.
Niemniej, dopóki Sąd Najwyższy nie zajmie oficjalnego stanowiska i brak będzie jednolitości orzeczniczej, sądy rejestrowe będą dowolnie interpretowały przepisy Kodeksu cywilnego w zakresie uprawnień i obowiązków prokurentów. Wszystko to w efekcie końcowym doprowadzi do wydłużenia się trwających postępowań i zwiększenia kosztów, a jedynymi poszkodowanymi w braku jednomyślności referendarskiej będą zwykli przedsiębiorcy, którzy oprócz czasu i pieniędzy, stracą również znaczne pokłady swojej cierpliwości.